Kazimierz, nie trzeba chyba go wam przedstawiać, to jeden z mych wrogów, syn Mahperi.
Wojował ze mną przez pewien okres, często zmieniał imiona, tym samym również królestwa,
miał to po matce, która po każdej przegranej kreowała nowsze to "życie" myśląc, że będzie lepiej.
Po odebraniu konta Nastii, czyli Mahperi, odeszła, obiecałam jej, że zajmę się jej dziećmi.
Także nadarzyła się okazja. Pewnego razu, gdy go spotkałam zaproponował mi sojusz, rozmawialiśmy. Wtedy w mojej głowie zrodził się pewien pomysł, zaproponowałam mu stanowisko sułtana.
Ten się zgodził. Do czasu ślubu szybko udało mi się owinąć go wokół palca, robił co powiedziałam.
Gdy ogłosiłam tę decyzję w haremie, każdy zaczął mu gratulować, a ten wznosił wiwaty, że będzie wielkim sułtanem, hah nie spodziewał się, że szczęście, które niby nadchodzi okaże się jego końcem.
Zresztą nikt nie wiedział o moich planach, aż do tego pamiętnego, pięknego, wzruszającego dnia.
[ LINK ]
[ LINK ]
Kazik żegnaj, spoczywaj u boku matki i mam nadzieje, że o mnie nigdy nie zapomnisz.
Hah, zresztą kto nie potrafi.
Hahaha świetny post Sultanko Valide Kazik sie chyba nauczył że nie warto z tobą zadzierać Pani :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy hack do AWTARII tylko tutaj: http://freehackpl.com/awataria-hack/
OdpowiedzUsuń